Czego nie udalo mi sie w sobie pokonac. Mam pewne poczucie,ze nie do konca sie do tego nadaje. Moja przyjaciolka bardzo sie zmienila. Dawno sie nie widzialysmy,prawdopodobnie spedzimy razem Sylwestra. Widze po niej,ze zrobili jej tam niezle pranie mozgu. Niektore znajomosci sie zatarly,taka jest kolej rzeczy,ale z wiekszoscia mam kontakt i jest dobrze. Z tymi na,ktorych mi zalezalo. A co w sprawach sercowych? Moim wiekszym prob.

Znikłam na jakiś czas . nie wiedziałam co pisać dalej nie wiem . Nie mam pojęcia już czy jest dla kogo . Chyba, dojście jaka ja jestem, tak macie racje czasem nie jestem sobą . Cieżko mi z tym i nie umiem sobie wyobrazić jak to się mogło stać. Każdy, do czegoś nie dorósł. Ja, jestem z tych co nie dorosła do miłości.